„Kubuś
Puchatek zbudził się nagle wśród nocy i zaczął nasłuchiwać. (…)
- Czy to ty, Prosiaczku? – zapytał?
Ale to nie był Prosiaczek.
- Wejdź, Krzysiu – powiedział.
Ale Krzyś nie wchodził.
- Jutro mi o
tym opowiesz, Kłapouszku – rzekł Puchatek sennie.
Ale rumor nie ustawał.
-
uorrauorrauorrauorrauorrra… - mówiło to Niewiadomoco za drzwiami i Puchatek
poczuł nagle, że wcale nie jest śpiący.
Co to
może być? – medytował. – Znam najrozmaitsze dźwięki w Lesie, ale tego
jeszcze nigdy nie słyszałem. Nie jest to warczenie, ani mruczenie, ani
szczekanie, ani też chrząkanie, jakie wydaje się przed rozpoczęciem deklamacji
wiersze, ale jest to dźwięk, który wydaje bardzo dziwne zwierzę. A ono wydaje
ten dźwięk tuż pod moimi drzwiami, więc wstanę i poproszę je, żeby przestało.
Puchatek wstał
z łóżka i otworzył drzwi.”
Chatka Puchatka, A. A. Milne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz